Stres, czyli co?
O rozumieniu i postrzeganiu stresu.
STRES – MÓJ NAJWIĘKSZY WRÓG?
Stres. Słowo, które, od kiedy pamiętam, jest obecne w mojej głowie każdego dnia. Uczucie jak bardzo jestem zestresowana i jak nie umiem sobie z tym stanem poradzić, bardzo mnie przytłaczało i dodatkowo utrwalało postrzeganie stresu jako największego wroga. Bardzo długo, a właściwie do całkiem niedawna, widziałam stres jedynie w negatywnych kategoriach. Moje myśli ciągle krążyły wokół jednego pytania: „jak się pozbyć tego cholernego stresu?!”. Taki obraz stresu i myśli z nim związane jedynie wzmagały moją bezradność, gdy różnorakie okoliczności życiowe zaczynały zaburzać moje poczucie równowagi i kontroli nad własnym życiem.
STRES TO NIE SAMO ZŁO
Wiem, że takie postrzeganie stresu przeze mnie nie było niczym wyjątkowym. Nie raz słyszałam od innych, że widzą stres właśnie w taki sposób. Zatem skąd w nas tak utrwalony schemat myślowy dotyczący stresu? Nie trzeba szukać daleko – czytając definicję stresu w Internetowym Słowniku Języka Polskiego PWN, dowiadujemy się, że stres to „stan wzmożonego napięcia nerwowego, będący reakcją na działanie negatywnych bodźców fizycznych lub psychicznych”1. Gdy posłuchamy reklam, które mają na celu przekonać nas do zakupu produktu, który wesprze nas w walce ze stresem, usłyszymy, że stres to ciągły pośpiech, nadmiar pracy, problemy finansowe, kłopoty ze zdrowiem czy ciągła niepewność jutra. I oczywiście każdy z tych przykładów to prawdziwy stres, ale dalej utrwalający rozumienie stresu w zawężony sposób, dostrzegający jedynie negatywny aspekt tego zjawiska.
STRES TO NATURALNA CZĘŚĆ ŻYCIA
Czy stres rzeczywiście jest zjawiskiem negatywnym i niechcianym, czymś z czym powinniśmy walczyć i próbować pozbyć się za wszelką cenę? Niekoniecznie. Stres jest naturalną częścią naszego życia. Bez reakcji na stres, wraz z towarzyszącymi jej procesami fizjologicznymi, nasze szanse na przetrwanie na tym świecie byłyby dużo mniejsze. Stres ułatwia nam podjęcie natychmiastowych, intuicyjnych decyzji, motywuje do rozwoju i nauki nowych rzeczy, popycha do dalszego działania. Aby lepiej zrozumieć stres i spojrzeć na to zjawisko w pełniejszy sposób, warto zapoznać się z rezultatami pracy takich naukowców jak Claude Bernard, Walter B. Cannon oraz Hans Selye. To dzięki wynikom ich pracy współczesne rozumienie stresu zaczęło ewoluować i wciąż poszerza się o najnowsze odkrycia i badania naukowe.
HOMEOSTAZA – WZGLĘDNIE STAŁA RÓWNOWAGA WEWNĘTRZNA
Odkrycia Waltera B. Cannona mogą być szczególnie przydatne w szerszym zrozumieniu stresu i tym samym zmianie postrzegania stresu. Cannon wprowadził do użytku pojęcie homeostazy, czyli względnie stałej równowagi wewnętrznej. Stan równowagi wewnętrznej, będący optimum naszego samopoczucia, to indywidualny zestaw różnorodnych parametrów mieszczących się w określonych normach, odpornych na pewne odchylenia. Początkowo Cannon zdefiniował homeostazę w odniesieniu do czynników fizjologicznych, takich jak temperatura ciała, ciśnienie krwi, poziom cukru czy sodu we krwi oraz innych. Cannon zaobserwował, że w wyniku zaburzenia homeostazy, w wyniku doświadczenia zmian tych czynników poza akceptowalne normy, nasz organizm uruchamia reakcję na te zmiany. Wszystko po to, aby móc powrócić do stanu równowagi wewnętrznej. To automatyczne działanie nazwał walką lub ucieczką. Jest to nasza reakcja na stres.
STAN NIERÓWNOWAGI WEWNĘTRZNEJ, CZYLI STRES
Tym samym dochodzimy do definicji stresu stworzonej przez Cannona, według której stres to stan zaburzenia homeostazy, stan nierównowagi wewnętrznej. Takie wybicie z równowagi wewnętrznej może powstać w zetknięciu z różnorakimi czynnikami. Pierwotnie, jak już wspomniano, termin stres był używany do zjawisk fizjologicznych, w późniejszym czasie Hans Selye rozszerzył to pojęcie o czynniki psychologicznie, emocjonalne i społeczne, a następnie Stan Greenspan i Stuart Shanker objęli nim również aspekty poznawcze i prospołeczne.
STRESORY SĄ WSZĘDZIE
Wpływa na nas ogrom, wręcz nieskończoność czynników, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Wielu z nich nawet nie jesteśmy świadomi. Każdy taki pojedynczy czynnik to stresor. Czasem wyodrębniany jest również bodziec stresowy, który bądź przyczynia się do powstania stresorów bądź przechodzi w stresor. Nasz organizm doświadczając pewnych stresorów może (ale nie musi) zostać wytrącony z równowagi wewnętrznej i tym samym wejść w stan stresu. W rezultacie rozpoczyna się nasza odpowiedź na stres, wspomniana wcześniej walka lub ucieczka.
GORĄCZKA, CZYLI STRES
Co to wszystko oznacza w praktyce? Przykładem może być temperatura ciała, która w punkcie wyjściowym jest bodźcem stresowym. Prawidłowa temperatura ciała wynosi 36.6°C, jej poziom może lekko się zmieniać w trakcie dnia. Jeżeli jej odchylenia będą niewielkie, takie jak 36.4°C czy 36.9°C, najprawdopodobniej nic się nie wydarzy. Natomiast w przypadku gorączki 39.5°C, temperatura ciała stanie się dla nas stresorem, spowoduje zaburzenie homeostazy i tym samym doświadczymy stresu. W odpowiedzi na stres prawdopodobnie zaczniemy się pocić, trząść z zimna i zaśniemy ze zmęczenia. Wszystko po to, by przywrócić temperaturę ciała do odpowiedniego poziomu i znów być w stanie równowagi.
SPOTKANIE, CZYLI STRES
Inny przykład – spotkanie towarzyskie. Spędzanie czasu z innymi osobami może prowadzić do powstania wielu stresorów, np. takich jak nadmierna ekscytacja czy rozdrażnienie hałasem. Zetknięcie z nimi może spowodować, że doświadczymy stresu i w ramach odpowiedzi na stres np. zaczniemy zjadać nadmierne ilości jedzenia, aby poczuć rozluźnienie i dalej uczestniczyć w spotkaniu czy też wrócimy wcześniej do domu, aby odciąć się od tych stresorów.
AKTYWNOŚĆ, CZYLI STRES
Kolejny przykład – bieg rekreacyjny. Taka aktywność może spowodować większe niż zwykle zużycie energii, zmęczenie mięśni, zbyt dużą utratę wody. W odpowiedzi na taki stres możemy sięgnąć po wysokokaloryczne przekąski, wypić na raz dużą ilość płynów i odczuwać tak zwane zakwasy. Ma to na celu ułatwienie regeneracji organizmu po wysiłku, czyli doświadczonym stresie.
STRESEM MOŻE BYĆ WSZYSTKO
Oczywiście takich przykładów można mnożyć bez końca, a te podane powyżej, wraz z towarzyszącymi im reakcjami na stres, są mocno uproszczone i ograniczone tylko do dostrzegalnych reakcji. Wszystko po to, by w przystępny sposób zobrazować schemat stresu. Patrząc na stres przez pryzmat homeostazy zaczynamy dostrzegać, że stresem może być wszystko – zarówno choroba jak i aktywność sportowa, spotkanie towarzyskie czy egzamin, rozwiązywanie krzyżówki bądź zdenerwowanie innej osoby. Cokolwiek, co zaburza stan wewnętrznej równowagi, to stres. Cokolwiek, co wymaga reakcji organizmu, aby powrócić do stanu równowagi wewnętrznej, to stres. A skoro potrzebna jest reakcja, to potrzebna jest energia do wysiłku z nią związanego. Powrót do stanu równowagi wewnętrznej zawsze wiąże się z pewnym wydatkiem energetycznym. Tym samym możemy dostrzec, że stresem jest wszystko, co powoduje, że nasz organizm musi zużyć energię, aby móc dalej funkcjonować w optymalny sposób.
JEDYNĄ STAŁĄ JEST CIĄGŁA ZMIANA
Gdy tak postrzegamy stres, zaczynamy zauważać, że najzwyklejsze czynności, takie jak wstanie z łóżka, wyjście na zakupy, przygotowanie obiadu, mogą wejść w skład doświadczanego przez nas stresu. Mogą, ale nie muszą. Na napotykane przez nas stresory mamy swój indywidualny poziom tolerancji i w wielu przypadkach zetknięcie się z danym stresorem będzie mieścić się w granicach naszej wytrzymałości. Warto wspomnieć, że stresory wzajemnie napędzają się i ekspozycja na jeden stresor może spowodować obniżenie naszej odporności na inne stresory. Dodatkowo to co jest dla nas stresorem jednego dnia, niekoniecznie będzie nim następnego. Przykład? Może być tak, że zazwyczaj wyjście na zakupy nie jest dla nas przytłaczające. Jednak wyjście na zakupy akurat tego dnia, kiedy wyszliśmy zmęczeni z pracy, jesteśmy głodni, a na dodatek w sklepie jest głośno i tłoczno, może już być poza naszym progiem tolerancji. Tym samym nasz organizm rozpocznie swoją odpowiedź na doświadczany stres. Jaka to może być odpowiedź? Na przykład w impulsywny sposób kupimy niepotrzebne nam rzeczy i zjemy ogromne ciastko. Z kolei innego dnia, kiedy nasze samopoczucie będzie lepsze, nasza reakcja może być całkiem inna. Nawet nie odczujemy dodatkowego obciążenia związanego z zakupami. Im częściej przyglądamy się odczuwanemu przez nas stresowi, tym bardziej dostrzegamy, że w doświadczanym przez nas stresie jedyną stałą jest ciągła zmiana. My wszystko wokół nieustannie się zmienia.
STRES TO ŻYCIE, A ŻYCIE TO STRES 😉
Powyższe to jedynie kropla w morzu tego, co można napisać na temat stresu. Natomiast jest to kropla, która może pomóc w zmianie postrzegania stresu. Rozumiejąc stres jako doświadczenia, zdarzenia, czynniki, które mogą nas wybić z równowagi wewnętrznej, które mogą prowadzić do zużycia energii, możemy zmienić naszą relację ze stresem. Dlaczego? Bo mówiąc trochę żartobliwie, zaczynamy dostrzegać, że stres to życie, a życie to stres ;) A skoro stres to życie, to ciężko od niego uciec – stres towarzyszył, towarzyszy i będzie nam towarzyszył każdego dnia. Zatem warto go lepiej zrozumieć i zaakceptować, że stres nie zniknie oraz odkryć, że stres może nam przynieść pewne korzyści. Może dzięki temu zobaczymy w stresie wiernego towarzysza naszego życia, a w dłuższej perspektywie nawet przyjaciela. Bo koniec końców stres to część nas. Mój stres to ja, Twój stres to Ty. A warto jest akceptować siebie i dobrze jest mieć w sobie przyjaciela.
Przypisy
1. Cytat zaczerpnięty z Internetowego Słownika Języka Polskiego PWN, https://sjp.pwn.pl/sjp/stres;2524585.html, dostęp: 04.2022.
Bibliografia
Internetowy Słownik Języka Polskiego PWN, https://sjp.pwn.pl/sjp/stres;2524585.html, , dostęp 04.2022.
David S. Goldstein, Irwin J Kopin, Evolution of concepts of stress, 2007, https://www.researchgate.net/publication/6317157_Evolution_of_concepts_of_stress, dostęp 04.2022.
Siyu Lu, Fang Wei, and Guolin Li, The evolution of the concept of stress and the framework of the stress system, 2021, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8166217/, dostęp 04.2022.
Stuart Shanker, Looking at ADHD With a Self-Regulation Lens, 2019, https://www.psychologytoday.com/ca/blog/self-reg/201901/looking-adhd-self-
regulation-lens, dostęp 04.2022.